środa, 24 października 2012

Praca, śnieg, kosmos, Lucek i ja




Gdyby dzień był dłuższy?!
Jak tu człowiek ma żyć w spokoju. Praca i praca, na obiad praca i na kolację zamiast herbaty też praca. Ścierając półeczki z kurzu i odbierając tak przesympatyczne telefony od dostawców za dnia mgłowatego. Kiedy czas na masę solną pytam?! Śnieg musi spaść, wtedy turyści uciekną. Śnieg.. to napiszę że uwielbiam moją Szajn deskę i stoki w Czechach i co mi po tym że turystów nie będzie?! Wiecie jaki człowiek jest styrany po takim dniu na stoku? Jeszcze trzeba się naspać trochę, to dopiero strata czasu ;D  ale organizmu nie oszukasz piąty dzień z rzędu -więc idę na wycieczkę do kosmosu wraz z moim kotem Luckiem (widocznym na zdjęciu). Ahoj wszystkim podróżnikom, a na dobranoc proszę połknąć dużo Nosowskiej i RHCP koniecznie popijając colą ;D 

wtorek, 23 października 2012

Jesiennie



   Godzina 19:zero zero, piję pyszną kawę z cynamonem i miodem w dużej filiżance. Na stole są jeszcze przyprawy i sztućce, to do tej pysznej sałatki z grillowanym kurczakiem i grzankami która tak mi smakuje. Jazzowa restauracja z ciekawym wnętrzem. Ściany w tym miejscu są pokryte zdjęciami w czarnych ramkach, przedstawiają znanych muzyków którzy odwiedzili to miejsce. Przecież w tak mglisty wieczór nie mogłam być tam sama, tak więc rozmawiałyśmy na różne tematy, prawie obrosłam w piórka słuchając o mojej inteligencji, ale to było miłe i na pewno mnie dowartościowało. Pochrupałyśmy sałatę, umoczyłyśmy wąsy w kawie i udałyśmy się na zakupy. Kilka papierowych segregatorów na dokumenty/zeszyty, Tymbark i orzeszki w cieście o smaku chili. Droga powrotna.. dosyć mrocznie i dużo mgły, pachną mokre liście i ziemia, uwielbiam jesień. Pod bramą Pani która ze mną była wpadł do głowy pomysł, a właściwie marzenie -chciałabym mieć zaczarowany ołówek. Pytanie za pytaniem:
-Co byś namalowała?
-Dom, chciałabym w nim mieszkać i być niezależna.
-A ja malowałabym czeki.
-..i wnętrze domu, pracownię bym namalowała
-Numery Totolotka.
-Kawiarnię
-Wyobraź sobie, że malujesz smoka tu na bramie i zostaje dziura w ścianie.
-Przecież on by wyszedł z tej ściany.
-..ale z czegoś musi powstać
-Namalowałabym Kasię Nosowską, mogłaby mi śpiewać.
-Arctic Monkeys
-..taak mój ulubiony zespół rockowy, śpiewali by mi codziennie i moje marzenie pojechać na koncert wreszcie by się spełniło.

…można by było tak pisać i pisać,  dobrze że marzenia nie kosztują. Dialog był długi i trwał sporo czasu, dużo uśmiechu pojawiło się na mojej twarzy dzisiejszego wieczoru. Wracając do domu myślałam tylko o ołówku i o pytaniu które można zadać wielu osobą z otoczenia, warto poznać czyjeś pragnienia. Niewykluczone przecież, że kiedyś wpadnie nam w rękę taki ołówek który odmieni szare życie… ale pamiętaj możesz narysować tylko jeden obrazek dziennie. Co to będzie dzisiaj? ;)
Dobranoc wszystkim zaczarowanej nocy i magicznych snów.

poniedziałek, 22 października 2012

Broszka






Za oknem dużo mgły, kot zwinięty w kłębek, ja i chodzące za mną pytanie - Dlaczego rzeczy same wypadają z mojej szafy?
Należy wyrzucić ze swojej garderoby zbędne gadżety. Mam taki zamiar, ale co dzień przyniesie zobaczymy. Poniedziałek w moim wypadku prawie wolny od pracy i to wszystko tłumaczy ;) Wcześniej zrobiłam broszkę z kolorowymi koraliczkami na szarym materiale. Broszka świetnie wygląda na delikatnych bluzkach jak i na grubych wełnianych swetrach. Teraz idę na kawę z cynamonem i czekoladą - w końcu trzeba się jakoś rozgrzać w ten zimny dzień. Miłego ;)

Pierwsze "Dobry wieczór"



Czuję się tutaj trochę jak nowy produkt na sklepowej półce. Jest takie wrażenie, że za chwilę ktoś podejdzie do tego regału i będzie mnie sprawdzać - kupię czy nie kupię. Można stać się bardziej obecnym w życiu tych ludzi (Was)? Przekonam się na własnej skórze. Witam zatem na moim pierwszym blogu i zachęcam do czytania jak i oglądania zdjęć w kolejnych postach. Będą wpisy o codzienności z wkładką fotograficzną. Zawita tu masa solna i inne wyroby ręczne mojego autorstwa. Podzielę się gustem muzycznym, napiszę coś o swojej pracy i zainteresowaniach. Wszystkiego też Wam od razu nie zdradzę, tak więc zapraszam do przeczytania pierwszej notatki w poniedziałek czyli już dziś po przespanej nocy ;)